Guests | 84 |
Members | 3 |
- krznisz | |
- PTGGDA | |
- Wieros | |
Total | 87 |
Kaszubi mieszkali tutaj od zawsze. Świadczą o tym m.in. nazwiska zapisane w księgach parafialnych. Przed I wojną światową, za sprawą takich działaczy, jak Antoni Abraham czy Aleksander Majkowski, Sopot stał się jednym z najważniejszych centrów ruchu kaszubskiego.
Arendt, Nagel, Gisk…
Po zagarnięciu Pomorza Gdańskiego przez Krzyżaków w latach 1308–1309, na ziemie Pomorza Gdańskiego zaczęli napływać osadnicy niemieccy sprowadzani przez braci zakonnych. Nie zachowały się żadne budowle mieszkalne ani gospodarcze ludności żyjącej w Sopocie od XIV do XVI wieku, dlatego też trudno jednoznacznie stwierdzić, jaki w tym okresie był tu stosunek ilości ludności kaszubskiej do napływowej. Można spróbować to uczynić na podstawie nazwisk mieszkańców wsi Sopot, ale jest to bardzo trudne. Nazwiska osób szlachetnie urodzonych wywodzą się z czasów średniowiecza, natomiast na niektórych obszarach Pomorza Gdańskiego nazwiska osób pochodzenia nieszlacheckiego zaczęły powstawać prawdopodobnie pod koniec XVI i na początku XVII wieku.
Z zachowanych ksiąg parafialnych (przechowywanych w Archiwum Archidiecezjalnym w Gdańsku) możemy się dowiedzieć, że wsie Sopot, Karlikowo i Brodwino pod koniec XVI wieku należały do parafii katolickiej pw. św. Jakuba w Oliwie. Księgi parafialne z tej parafii datują się od 1591 roku i są jednymi z najstarszych z terenu dzisiejszej Archidiecezji Gdańskiej. W księgach ślubów dane przyszłych małżonków są notowane od 1597 roku. Trudno dziś jednoznacznie stwierdzić, czy nazwiska mieszkających w Sopocie panów młodych lub panien młodych, które zostały zapisane w tej księdze, były pochodzenia polskiego, kaszubskiego czy niemieckiego. W najstarszej księdze małżeństw (1597–1626) zanotowano następujące nazwiska: Folmer, Wolson, Drefke, Jarder, Santke, Singer, Modlom, Dobrassen, Zigler, Janiski, Schlawkamen, Kabel, Moltz, Arendt, Bochanke, Brun, Schulz, Feisen, Enrit, Schnitz, Ratnow, Kloy, Penkaw, Kropla, Tartara, Jon, Zimerman, Namloss, Tiabant, Wolf, Romski, Hoffmann, Lembk, Gisk, Bred, Shnitzka, Schwink, Felden, Konobloch, Teme, Betcher, Schwiark, Klotz, Nagel, Rotman, Culie, Rotnau. Podobnie ma się sprawa z najstarszą księgą chrztów, w której z kolei występują takie nazwiska: Bresske, Arendt, Barte, Banke, Horn, Schmidt, Szuch.
Strona z księgi chrztów,ślubów i zgonów z lat 1814-1827 z parafii św.Jakuba z Oliwie, ksiega APG 1436/1
( ze zbiorów Archiwum Państwowego w Gdańsku)
Germanizacja
W roku 1831 kościół św. Jakuba został przekazany ewangelikom, a klasztor cystersów – katolikom. Oliwa stała się częścią Gdańska dopiero w 1926 roku, a miastem została wcześniej, bo już w roku 1874. Parafia oliwska była bardzo rozległa, należały do niej m.in. zarówno Wrzeszcz, Nowy Port, Brzeźno, Polanki, Reniszewo, Brętowo, jak i Sopot oraz Karlikowo.
Pierwszy obiekt sakralny w Sopocie to kaplica pw. św. Andrzeja Boboli, powstała już ok. 1870 roku. Pierwszy kościół wyznania rzymsko-katolickiego zbudowano natomiast dopiero w roku 1898 dla parafii pw. Najświętszej Marii Panny Gwiazdy Morza (mieści się obecnie przy ul. Kościuszki 19).
Sopot, poza okresem międzywojennym, kiedy należał do Wolnego Miasta Gdańska, nie był związany terytorialnie z Gdańskiem, chociaż już w XVI wieku powstały w nim dwory będące miejscem wypoczynku dla gdańskich patrycjuszy.
Historia Sopotu jako kurortu zaczyna się w roku 1823, kiedy to Jean George Haffner utworzył w nim Zakład Kąpielowy, będący miejscem wypoczynku tak dla gdańszczan, jak i dla letników z innych części państwa pruskiego. W okresie zaboru pruskiego Sopot był zamieszkiwany w równej części przez ludność pochodzenia polskiego i niemieckiego. Żywioł niemiecki w Sopocie zaczął przeważać dopiero w okresie międzywojennym, kiedy miejscowi Kaszubi stawali się coraz bardziej zniemczeni, a miasto zostało zasiedlone osadnikami z głębi Rzeszy. Proces germanizacji ludności Sopotu zaczął się jednak dużo wcześniej, w czasach Fryderyka II, a nasilił się w okresie rządów kanclerza Ottona von Bismarcka i działań Hakaty.
Kaszubi w Sopocie
Z ksiąg parafii św. Jakuba możemy się dowiedzieć, że na początku XIX wieku Sopot zamieszkiwało wielu Kaszubów. Znajdziemy tu bowiem następujące nazwiska: Abraham, Abram, Pozański, Kurowski, Zyman, Kreft, Jankowski, Scipior (Szczypior), Gruba, Drawcz, Zielke, Zieike, Krause, Ewald, Labuda, Jeszke. Byli to głównie rybacy.
O Kaszubach w Sopocie w 1858 roku tak pisze Deotyma: „Lud kaszubski jest w ogóle bardzo urodziwy; w domu przez nas zamieszkałym usługiwało dziewczątko wiejskie śliczne z lica i które (...) cały dzień śpiewało (...)”. Piosenki śpiewane przez tę kaszubską dziewczynę – jak się później okazało, Mariannę Kąkolównę – Deotyma zapisała i wydrukowała. (Deotyma, czyli Jadwiga Łuszczewska, była poetką i powieściopisarką epoki romantyzmu, m.in. opublikowała książkę dla młodzieży Panienka z okienka, której akcja toczy się w Gdańsku w czasach Jana Heweliusza).
Ważną postacią w historii Sopotu był Pomorzanin Wiktor Kulerski, który w 1890 roku założył w tym mieście pensjonat Dom Polski. Współredagował „Gazetę Gdańską”, a w roku 1894 założył własne czasopismo – „Gazetę Grudziądzką”. Podobnie jak „Pielgrzym” czy „Gazeta Toruńska”, był to periodyk wydawany w języku polskim, a polską prasę Kaszubi chętnie prenumerowali.
Przed pierwszą wojną światową i w okresie międzywojennym jako obrońca polskości zasłynął Kaszuba Jan Bianga, urodzony w Strzebielinie w pow. wejherowskim.
Tradycje kaszubskie w Sopocie w czasach Wilhelma II próbował podtrzymywać również Aleksander Majkowski, który w budynku przy ul. Morskiej 28 otworzył Muzeum Kaszubsko-Pomorskie. Placówka ta z uwagi na kaszubsko-polski charakter eksponatów była „solą w oku” miejscowych władz pruskich, które wszelkimi siłami starały się, aby właściciel kamienicy przy Morskiej, gdańszczanin Hermann Dinklage wypowiedział muzeum umowę najmu. Aleksander Majkowski zamierzał znaleźć nową lokalizację dla zbiorów Muzeum. Myślał o pewnym dworku z początku XVIII wieku noszącym obecnie nazwę „Dworek Sierakowskich”. Plany przeniesienia Muzeum do nowej siedziby ostatecznie pokrzyżował wybuch I wojny światowej.
Bardzo znanym kaszubskim sopocianinem był także Antoni Abraham – król Kaszubów mieszkający w Sopocie w latach 1891–1908. Wspierał ducha polskości wśród Kaszubów mieszkających w Wejherowie i okolicznych wioskach: Kielnie, Chwaszczynie, Chyloni, Gdyni i Redzie. W roku 1919 był delegatem na konferencję wersalską, na której decydowały się losy ziemi kaszubskiej.
Inną ważną postacią Sopotu z początku XX wieku był Alfons Chmielewski – wybitny działacz społeczny i obrońca polskości mieszkający w latach 1904–1918 właśnie w Sopocie. Był on twórcą Towarzystwa Śpiewaczego Lutnia, odrodził Towarzystwo Ludowe, założył też Bank Ludowy.
W Wolnym Mieście Gdańsku
W latach międzywojennych, jak wspomniano wyżej, Sopot należał do Wolnego Miasta Gdańska. Ten okres to często konkurencyjne współistnienie wielu organizacji polonijnych w Wolnym Mieście Gdańsku np. w pierwszych latach po zakończeniu I Wojny Światowej, Rady Ludowej i Nowej Rady Ludowej(Robotniczej).Rada Ludowa wkrótce przekształciła się w Gminę Polską, a Nowa Rada Ludowa po blisko 5 miesiącach secesji dołączyła również do tej organizacji. W okresie międzywojennym działało pięć głównych organizacji polonijnych w Sopocie. Były to Towarzystwo Polek, Towarzystwo Gimnastyczne „Sokół” Towarzystwo Śpiewacze „Lutnia”, Towarzystwo Ludowe, Zjednoczenie Zawodowe Polski. Polonia sopocka często odcinała się od działań rozbijackich organów zarządczych w Gdańsku i kiedy nastąpił podział wśród władz Gminy Polskiej powołała Komitet Towarzystw Polskich, w skład którego weszły w/w organizacje. Pomimo silnej Polonii w Sopocie w latach międzywojennych rok 1927 był rokiem przegranych wyborów do Volkstagu – na listę polską głosowało w tym mieście zaledwie 480 mieszkańców. Dla porównania, w roku 1919 głosowało na nią 1219 osób. Prawdopodobnie było to spowodowane rozczarowaniem Kaszubów do władz polskich nie tylko w Wolnym Mieście Gdańsku. Dodatkowo w łonie polskich organizacji toczyły się liczne spory. Kaszubi w okresie międzywojennym w Sopocie nie posiadali własnej organizacji nie mniej jednak czynnie włączali się w pracę istniejących organizacji polonijnych. Wybitnymi Kaszubami i jednocześnie Sopocianami z tego okresu miedzy innymi byli Jan Bianga, Józef Miotk, Jan Pioch, Jan Rzeppa, Ignacy Litwin, Jakub Drawc, Maksymilian i Paweł Budziszowie, Józef Uller. Ten ostatni urodził się 19.09.1889 w Mrzezinie pod Puckiem i w okresie międzywojennym, był prezesem wielu polonijnych organizacji działających w Sopocie, między innymi Gminy Polskiej Związek Polaków powstałej w 1937 roku , jednoczącej organizacje polonijne.
Wystawienie wspólnej listy kandydatów do wyborów do Volkstagu w 1935 roku przez organizacje polonijne działające w Wolnym Mieście Gdańsku i przyjęcie jednolitego frontu działań w stosunku do Senatu Wolnego Miasta Gdańska spowodowało sukces tej listy (na tę listę głosowało w Sopocie 779 osób). W kolejnych latach wobec Polaków przebywających w Sopocie i całym Wolnym Mieście Gdańsku zaczęto stosować różnego rodzaju szykany. Jesień 1938 to wyraźne osłabienie działalności organizacji polonijnych w Sopocie. Chyba ostatnie przedstawienie z wyraźnymi akcentami kaszubskimi odbyło się w lutym 1939 roku .Było to „Spiące uejskue” – dramat ks.Bernarda Sychty napisany w języku kaszubskim. Zbliżał się nieuchronny wybuch wojny...
Janusz Pawelczyk
Bibliografia:
Franciszek Mamuszka, Kronika życia polskiego w Sopocie na przestrzeni wieków, Gdańsk 1990
Gerard Labuda, Historia Kaszubów w dziejach Pomorza. Tom I. Czasy średniowieczne, Instytut Kaszubski, PTTK, Region. Prac. Krajozn. w Gdańsku, Gdańsk 2006
Odpisy sądowe akt metrykalnych parafii katolickiej Oliwa, zespół 1436/0, przechowywane w Archiwum Państwowym w Gdańsku
Gabriela Danielewicz, Polskie rody w Sopocie, Wydawnictwo Granit, [b.m] 1996
Indeksy ze strony Pomorskiego Towarzystwa Genealogicznego, http://www.ptg.gda.pl
Indeksy ze strony Polskiego Towarzystwa Genealogicznego, http://www.genealodzy.pl