Guests | 37 |
Members | 1 |
- AlicjaD | |
Total | 38 |
Źródło do badań nad genealogią i dziejami Polaków w Wolnym Mieście Gdańsku,
które czeka na szersze udostępnienie.
W Bibliotece Gdańskiej Polskiej Akademii Nauk w dziale
[Continue reading "Biogramy kolejarzy"]
Październikowe spotkanie naszego środowiska genealogicznego rozpoczęło się od prelekcji o Władysławie Kirsteinie, etnografie Kociewia i Kaszub. Wykład przygotowały Krystyna Drożdż i Tamara Budkiewicz. Władysław Kirstein i Tamara Budkiewicz mają wspólnych pradziadków.
[Continue reading "Władysław Kirstein - etnograf Kociewia i Kaszub"]
Lutowe
W sobotę 15 czerwca 2016 r. gościliśmy pana Zbigniewa Okuniewskiego, prezesa fundacji Invenire Salvum, a jednocześnie byłego członka sekcji eksploracyjno-historycznej Towarzystwa Przyjaciół Sopotu. Pan Zbigniew wygłosił
[Continue reading "Czerwcowe Spotkanie PTG"]
14 lipca 2010 roku mieliśmy w naszej PomGenBazie 1500000 indeksów. Dnia 23.11.2014 liczba ta została podwojona, a 05.08.2016 przekroczyliśmy 4 000 000 indeksów !!!! To dzięki Wam, naszym członkom i sympatykom Pomorskiego Towarzystwa Genealogicznego było możliwe to osiągnięcie. Rekordziści to:
[Continue reading "PomGenBaza- mamy ponad 4000 000 indeksów!!!"]
W dniu 10.06.2016 Naczelny Dyrektor Archiwów Państwowych dr Wojciech Woźniak przyznał odznaki „Za Zasługi dla Archiwistyki” przedstawicielom środowiska genealogicznego.
Wyróżnione osoby jako wolontariusze współpracują z archiwami państwowymi przy indeksowaniu i digitalizowaniu dokumentacji służącej do badań nad historią rodzin. Dzięki ich pomocy źródła historyczne takie jak: księgi metrykalne i akta stanu cywilnego zyskują szczegółowe, imienne indeksy oraz mogą być szybciej udostępniane w internecie, co znacznie ułatwia prowadzenie poszukiwań i przyczynia się do ochrony akt w
Gościem spotkania PTG, które miało miejsce 14
Kolejne, styczniowe spotkanie
Grudniowe
[Continue reading "13.12.2014-Grudniowe spotkanie członków PTG"]
11 stycznia miało miejsce kolejne spotkanie
[Continue reading "Styczniowe Spotkanie Członków PTG"]
W związku ze zbliżającymi się Świętami Bożego
[Continue reading "Świąteczne spotkanie członków Pomorskiego Towarzystwa Genealogicznego"]
Kolejne
[Continue reading "Listopadowe Spotkanie Członków PTG"]
12.10.2013 miało miejsce kolejne spotkanie członków PTG, tym razem w nowej siedzibie, w Sopocie, ul. Chopina 16a.
Po omówieniu spraw formalnych dotyczących poprzedniego spotkania, oddano głos Wiesławowi Kledzikowi, który kontynuował rozpoczęty przed miesiącem temat związany z jego wyprawą do miejscowości, w których spędził dzieciństwo. Dzieciństwo bolesne, bo związane z wojną, przymusowym wysiedleniem z Solca Kujawskiego, przesiedleniem do Lubartowa w 1943 roku i atakiem niemieckiego lotnictwa na Polaków uciekających przed Niemcami transportem kolejowym w maju 1944 roku. Podczas tego nalotu zginęła mama Wiesława. Została pochowana na Powązkach .
[Continue reading "Październikowe spotkanie członków PTG"]
25 września 2013 roku Członkowie Zarządu Pomorskiego Towarzystwa Genealogicznego Janusz Pawelczyk, Irena Kucz oraz członek honorowy PTG Leszek Ćwikliński, któremu towarzyszyła żona, Halina, spotkało się z dziećmi ze szkół i przedszkoli w Zalesiu, Lotyniu i w Górznej. Ze względu na różny wiek uczniów ( klasy I-III i IV-V i przedszkole) spotkania zostały dostosowane do ich możliwości poznawczych. Naszym celem było zainteresowanie dzieci genealogią, historią ich przodków i udziałem poprzednich pokoleń w tworzeniu tej historii.
Spotkanie zaczęło się o godzinie ósmej. Bardzo miłym gestem ze strony organizatorki, nauczycielki przyrody, pani Marii Jaszczyk, było zorganizowanie powitania gości. Przybyli najwcześniej państwo Ćwiklińscy zostali powitani przez dzieci chóralnym – Dzień dobry! już przy furtce szkolnego ogrodzenia.
Na zdjęciu powitanie Leszka Ćwiklińskiego przez dzieci
Podczas pierwszej godziny spotkania Leszek Ćwikliński zapoznał dzieci z możliwościami, jakie mają one same w tworzeniu drzewa genealogicznego. Zachęcił je do rozmawiania na temat przeszłości z rodzicami, dziadkami i najstarszymi osobami w rodzinie, podpowiedział, jak rozmawiać, żeby uzyskać jak najwięcej informacji, jak to zrobić, żeby dorośli potraktowali te rozmowy poważnie, zachęcił do robienia notatek i pisania pamiętników. Pokazał, jak wyglądają drzewa, w których zaczynamy od najmłodszego pokolenia i te, ułożone od osób najstarszych. Pokazał wartość tego, co dzieci mogą zrobić, zanim same będą mogły szukać dokumentów w archiwach, albo wcześniej, z rodzicami. Przedstawił im też źródła, które mogą wykorzystać już – odpowiednie strony internetowe.
Następne spotkania podzielone na dwie części prowadzili – Prezes PTG Janusz Pawelczyk i Irena Kucz. Miejscowości, do których zostaliśmy zaproszeni, znajdują się na terenie nazywanym Krajną, niewielką krainą, położoną na terenie czterech województw, miedzy Wielkopolską i Pomorzem, zahaczającą o województwa zachodniopomorskie i kujawsko-pomorskie. Po krótkim przedstawieniu dzieciom celów i działalności naszego Towarzystwa, Janusz Pawelczyk zapraszając dzieci do współpracy, zapoznał je z takimi pojęciami jak księgi parafialne – ich rodzaj, indeksy, archiwa i nawiązując do położenia terenu, na którym się znajdowaliśmy wyjaśnił im, gdzie mogą, przy pomocy rodziców, szukać materiałów, jeśli zechcą poszerzać swoją wiedzę o przodkach i przy tej sposobności, utrwalił poznane podczas pierwszej godziny znaczenie pojęć - pokolenia i przodkowie.
[Continue reading "Spotkanie z dziećmi szkół i przedszkoli z terenu Krajny"]
Dnia 14 września o godzinie 11.00 odbyło się, po przerwie wakacyjnej, spotkanie Pomorskiego Towarzystwa Genealogicznego. Tym razem miało ono charakter Walnego Zebrania Członków. Spotkanie otworzył Prezes PTG Janusz Pawelczyk. Wobec braku kworum (na sali było 29 osób, przy wymaganych 47), rozpoczęcie zebrania przesunięto na drugi termin o godzinie 11.30.
Tymczasem oddano głos Wieśkowi Kledzikowi, który opowiedział o swojej, wspólnej z Zbyszkiem Michalakiem, letniej wyprawie śladami ewakuacji swojej rodziny we wrześniu 1939 roku.
Po rozpoczęciu spotkania w drugim terminie, Janusz Pawelczyk odczytał porządek obrad WZCz i przeprowadził wybory Przewodniczącego Zebrania oraz jego Protokolanta. Przewodniczącym jednogłośnie został wybrany Andrzej Grzonka, a Protokolantem – Jarosław Bieliński. Następnie głos zabrał przewodniczący, który przeprowadził wybory komisji Skrutacyjnej. Następnie uchwalono porządek obrad.
W dalszej części Prezes Janusz Pawelczyk przedstawił sprawozdanie z działalności Zarządu w okresie rozliczeniowym 6.07.2012-05.07.2013. Następnie Skarbnik Irena Sukiennik przedstawiła sprawozdanie finansowe za ten okres. Po czym Przewodniczący Komisji Rewizyjnej Wojciech Beszczyński przedstawił sprawozdanie Komisji i wystąpił z wnioskiem o udzielenie absolutorium dla Zarządu.
[Continue reading "Spotkanie i Walne Zebranie Członków PTG 14.09.2013"]
Parafia Nr aktu Nazwisko i imię wiek Poległ
Lalkowy 38 Sandach Józef 22 lata 1914.10.21
Lalkowy 39 Gniewkowski Franciszek 25 lat 1914.10.15
Lalkowy 40 Olszewski Franciszek 27 lat 1914.11.18
Lalkowy 41 Malinowski Jan brak 1914.12.10
Lalkowy 43 Chyłła Jan brak brak
Lalkowy 44 Kruck Michał 22 lata 1914.11.15
Lalkowy 2 Kilichowski Szczepan 26 lat 1914.12.30
Lalkowy 3 Mokwa Józef 24 lata 1915.12.10
Lalkowy 10 Kowalski Jan 23 lata 1915.02.16
[Continue reading "Zapisy w księgach zgonów cz III- polegli z parafii Lalkowy"]
Po zakończeniu I wojny światowej, proboszcz parafii Nowe zapisał w księdze zgonów:
W sobotę 24 stycznia 1920 r. oddano w południe o ½ do 4 tej władzę miejską Polsce. Na domach urzędowych zawisła ukochana polska biało-czerwona chorągiew. Następnego dnia 25 stycznia wkroczenie wojsk polskich do miasta naszego o ½ do 3 ej. Była to niedziela. Przywitanie na rynku przez miejscowego proboszcza ks. Bartkowskiego. O piątej (…), o 6 ej nabożeństwo dziękczynne w farze. Na drugi dzień o ½ 11 ej msza na rynku. Wspomnienie tych dni uroczystych niezatartym będzie dla parafian moich. Bogu nich będą dzięki, że i ja, jako proboszcz tej parafii tych dni doczekał.
Ks. Bartkowski, proboszcz
Parafia Nr aktu Nazwisko i imię Wiek Poległ
Nowe 124_1 Małach Józef 24 lata brak
Nowe 125_2 Schulz Maks 22 lata 1914.09.21
Nowe 132_3 Chmielecki Franciszek 27 lat 1914.11.15
Nowe 133_4 Dominikowski - brak imienia brak brak
Nowe 134_5 Kruk - brak imienia brak brak
Nowe 136_6 Kutnik Teofil 22 lata 1914.11.03
Nowe 137_7 Błażek Leonard 33 lata 1914.12.03
Nowe 140_8 Jaworski Józef 18 lat 1914.12.11
Nowe 141_9 Guzmann Józef 22 lata 1914.09.09
[Continue reading "Zapisy w księgach zgonów cz II- polegli z parafii Nowe"]
Chciałbym w tym miejscu serdecznie podziękować Adamowi Kamińskiemu za jego nieocenioną pomoc w czasie trzech kolejnych nocy przy przenoszeniu strony do nowego dostawcy. Bardzo dziękuję :-)
Blog używany do informowania o postępach prac będzie dostępny nadal pod adresem: http://blog.ptg.gda.pl/en/
[Continue reading "Strona przeniesiona do nowego dostawcy"]
Z inicjatywy Stowarzyszenia In Memoriam i Proboszcza parafii Gwiazda Morza , księdza Kazimierza Czerlonka w dniu 15.05.2013 na Cmentarzu Katolickim w Sopocie po uprzątnięciu miejsca lapidarium , został odsłonięty obelisk , składający się z dwóch identycznych części wykonanych z jednego kamienia.
Na zdjęciu twórca i fundator tablic - Pan Leon Czerwiński, właściciel firmy Murkam
Celem In Memoriam jest między innymi ochrona od zapomnienia pamięci o wielkich ludziach Sopotu i właśnie na tych kamieniach mają być uwiecznieni wszyscy , którzy zasłużyli się dla miasta.
Pierwszym , którego nazwisko zostało wyryte na obelisku , jest Albert Lipczyński – malarz, zwany też polskim Van Goghiem, urodzony w 1876 roku w Lęborku. Karierę artystyczną rozpoczął w Liverpoolu , wśród angielskiej bohemy, wojnę spędził w Wolnym Mieście Gdańsku, by po wyzwoleniu osiąść w Sopocie .Przeżył tu 55 lat.
[Continue reading "15.05.2013 Odsłonięcie obelisku upamiętniającego Alberta Lipczyńskiego"]
Na naszym comiesięcznym spotkaniu postanowiliśmy tym razem zwiedzić Sopot, gdzie mamy swoją siedzibę.W Sopocie jest wiele miejsc, które warto zobaczyć .Piękna, słoneczna pogoda , specjalnie zamówiona przez Prezesa, wprost zachęcała do spaceru. Po spotkaniu pod siedzibą przy Al. Niepodległości przeszliśmy ulicą Obrońców Westerplatte, nazywaną też ulicą artystów i podziwialiśmy most istniejący od 1702 roku , łączący dwie części ulicy oraz zabytkową willę, która zagrała willę Orwicza w filmie "Medium" z 1985, zrealizowanym przez Jacka Koprowicza. Sławę budynkowi przyniosły lata po drugiej wojnie światowej, kiedy to w jego murach przez dziewięć lat działała Wyższa Szkoła Sztuk Plastycznych , przeniesiona następnie do Gdańska.
Mostek
Budynek przy Obr. Westerplatte
[Continue reading "Majowe spotkanie członków PTG"]
Tym razem nasze spotkanie zdominował piękny, dokumentalny film o Sopocie, który przygotowała dla nas Irena Sukiennik.
Film Jana Butowskiego ‘’POLACY w dawnym SOPOCIE’’ zrealizowany został na podstawie archiwalnych filmów, dokumentów, starych fotografii oraz różnych pamiątek rodzinnych.
Opowiada dzieje polskich mieszkańców Sopotu pod zaborem pruskim i w czasach Wolnego Miasta Gdańska. Przedstawia pracę polskich organizacji i znanych postaci ,działających w słynnym niegdyś kąpielisku nad Bałtykiem. W filmie zobaczyliśmy między innymi, najstarsze dokumenty z życia Polaków, wybuch I i II wojny światowej , zaślubiny Polski z morzem, sylwetki zasłużonych sopocian, listę pomordowanych Polaków.
Okładka kasety z filmem "Polacy w dawnym Sopocie"
[Continue reading "13.04.2013 Kwietniowe spotkanie Członków PTG"]
Miesiące wakacyjne to zamknięte archiwa a także przerwa w spotkaniach Pomorskiego Towarzystwa Genealogicznego. By wypełnić tą lukę zapraszam na
[Continue reading "Letnie Konsultacje Genealogiczne"]
Niech żałują ci, którzy nie byli na naszym marcowym spotkaniu, że nie słyszeli Piotra Sikory jak nam wyłuszczał swoje dociekania, jak to w okresie miedzywojennym nadawano tożsamość, czyli imię i nazwisko, dzieciom, "porzuconym" . Piszę w cudzysłowie "porzuconym" bo o dzieciach oddawanych do Szpitala Dzieciątka Jezus mawiano np, że są podrzucone do kołyski Dzieciątka Jezus a nie porzucone. Od razu to ładniej brzmi, a już szczególnie ta kołyska. Dzieciątka. Dzieci oddane do Okna Życia to jedna wielka prośba o opiekę a nie porzucenie. Podobnie jest z dziećmi zostawionymi na progu czyjegoś domu. Jakąś myśl matka dziecka miała, zostawiając je właśnie w tym miejscu.
Wszystkie nadane tym dzieciom imiona i nazwiska są odnotowane w międzywojennym Monitorze Polskim w rubryce "Nadanie nazwisk". Ciekawy był „klucz” nadawania urzędowo tych nazwisk i imion. Okazało się, że nazwiska te nadawano alfabetycznie( na przykład jednego dnia były to nazwiska na literę "B" a innego na literę „C”.Tuż po wojnie była potrzeba wydania dokumentu tożsamości. Ponieważ nie można było zostawić pustych rubryk „imiona rodziców” wpisano fikcyjne imiona Adam i Ewa( o te właśnie imiona dla swoich rodziców wystąpił zainteresowany uzyskaniem swojego dokumentu tożsamości . Zapewne potomkowie dzieci „porzuconych” stworzą za kilka pokoleń wspaniałe drzewa genealogiczne. Bardzo często przy badaniu własnych drzew genealogicznych napotykamy na ślady nieślubnych dzieci.
Członkowie Pomorskiego Towarzystwa Genealogicznego słuchaja wykładu Piotra Sikory o nadawaniu imion i nazwisk
Głos zabrał również Wiesław Kledzik - nawiązał do Piaśnicy. Krótko po wojnie, przy ekshumacji ciał stwierdzono, że dziewięćdziesiąt kilka procent rozstrzelanych było tylko w bieliźnie. W takim ostatecznym momencie zabrano rozstrzeliwanym jeszcze i tę resztkę godności. Wiesiu przedstawił zdjęcia z izraelskiego portalu obrazującego ohydztwa popełniane przez Einsatzgruppen - na tych zdjęciach rozstrzeliwani często nie mieli nawet bielizny. Portal ten zawiera zdjęcia z wielu krajów - najczęściej jako rozstrzeliwujący są tam pokazani niemieccy kolaboranci - Ukraińcy, Łotysze. Nie było tam żadnych zdjęć z Polski.
Już po raz dziesiąty zapraszam na jubileuszowe spotkanie genealogów w Czarnej Wodzie na Kociewiu:
[Continue reading "Jak co roku na Wdzie"]
W 1960 roku Radziecki Komitet Weteranów Wojny przekazał do Głównego Zarządu Archiwów przy Radzie Ministrów ZSRR materiał o zbrodniach hitlerowców w faszystowskim obozie nr 21 w Hallendorfie
[Continue reading "Polacy straceni w niemieckim obozie karnym Nr 21 Hallendorf"]
Ponownie spotkaliśmy się w salce fillii Biblioteki Publicznej w Sopocie mieszczącej się na I piętrze budynku, w którym znajduje się sklep „Alma”. Pierwszym poruszonym na tym spotkaniu tematem był schyłek żywota jednego z naszych aparatów fotograficznych, spowodowany wykonaniem ponad 200000 zdjęć, którego brak odczujemy dotkliwie, gdyż zwolni nasze tempo fotografowania ksiąg zgromadzonych w Archiwum Państwowym w Gdańsku. Istnieje też realne zagrożenie przerwania Projektu digitalizacji i indeksacji zasobów Archiwum Państwowego w Gdańsku, jeśli ze zgromadzonych składek i darowizn nie uda się kupić nowego aparatu.
Członkowie Pomorskiego Towarzystwa Genealogicznego podczas lutowego Spotkania
Następnie obejrzeliśmy paradokumentalny film z roku 2011 o zbrodni w Piaśnicy. Dzięki gospodarzom Biblioteki mogliśmy ten film zobaczyć w „kinie domowym” Powinniśmy wszyscy posiadać stosowną, związaną z tymi wydarzeniami, wiedzę. Film można zobaczyć również w Internecie - należy wpisać w wyszukiwarce Google:” Pamięć tajemnice lasów Piaśnicy Youtube”. Film ten składa się z trzech części: wypowiedzi historyków i kustosza Muzeum w Stutthof w Sztutowie Elżbiety Grot, wypowiedzi potomków ofiar zamordowanych w Piaśnicy , miedzy innymi księdza prałata Daniela Nowaka, który jest kustoszem Sanktuarium Piaśnickiego i dzięki któremu mogliśmy 10 listopada wysłuchać wykładu na temat okoliczności zbrodni w lasach piaśnickich i brać udział w pielgrzymce po grobach w Piaśnicy. Trzecia część filmu to fabularyzowana rekonstrukcja wydarzeń w lasach piaśnickich w 1939 roku. Z ustaleń historyków wiadomo już, że zbrodni piaśnickiej dokonali Niemcy- oddziały Gestapo i Selbschsutzu. Janusz Pawelczyk, który brał udział w kręceniu filmu opowiedział, że pierwotnie film miał być dłuższy i zawierać również informację o tym, że część zidentyfikowanych ofiar mordu w Piaśnicy, głównie leżących w grobowcach 1 i 2, zostało w październiku 1946 roku ekshumowanych i przetransportowanych na Cmentarz Obrońców Wybrzeża w Gdyni- Redłowie. W filmie „Pamięć Tajemnice lasów Piaśnicy” reż Bogdana Wasztyla jeden z potomków ofiar mordu w Piaśnicy, ojciec Janusza, Jan Pawelczyk opowiada o tym, w jaki sposób jego matka Bronisława rozpoznała po swetrze pocztowym i guzikach swego zamordowanego męża Jana .
[Continue reading "09.02.2013-Lutowe spotkanie członków Pomorskiego Towarzystwa Genealogicznego"]
W Państwowym Archiwum Federacji Rosyjskiej w Moskwie znajduje się protokół z autopsji zwłok radzieckich i polskich ofiar II Wojny światowej, znalezionych w piwnicy Wydziału Medycznego Uniwersytetu w Greiswaldzie. Oględziny przeprowadził zespół radzieckich specjalistów medycyny sądowej w dniach od 13 do 15.11.1947 r.
Dokument o sygnaturze : „Zasób 7021, opis 115, sprawa 5, strony 51-67” odnalazła międzynarodowa ochotnicza grupa poszukująca dokumentów obozu jeńców wojennych Stalagu XI-A Altengrabow ( Sachsen Anhalt, Niemcy) . W jej skład wchodzą Rosjanie, Ukraińcy i Niemcy.
W trakcie autopsji oraz na podstawie zachowanej dokumentacji radziecka komisja zdołała ustalić szereg nazwisk Polaków, ciała których jeszcze w 1947 roku były przechowywane w chłodniach Uniwersytetu Greiswaldzkiego. Zostali on potem pochowani w kwaterze radzieckich jeńców wojennych na niemieckim cmentarzu w Greiswaldzie.
Nasze comiesięczne styczniowe spotkanie odbyło się innym miejscu niż zazwyczaj. Dzięki staraniom Ireny Sukiennik, naszej skarbniczki, mogliśmy się spotkać w salce biblioteki Sopocie mieszczącej się nad Delikatesami "Alma Market". Również Irena Sukiennik i Henryk Bronk zorganizowali przewóz i przechowanie naszych rzeczy, które należało zabrać z dotychczasowej siedziby PTG przy ulicy Al.Niepodległosci 797A.
Szczególne podziękowania władzom Stowarzyszenia Sopot dla Środowiska za za udostępnienie nam nieodpłatnie przez okres prawie 5 lat pomieszczenia współużytkowanego przez nich i przez nas.
Jeśli chodzi o salkę nad Almą, to nie jest to jeszcze nasza stała siedziba. Chcemy jednak spotykać się nadal w Sopocie. Poszukujemy tam stałej siedziby.
Spotkanie rozpoczęło się miłym akcentem. Prezes naszego Stowarzyszenia Janusz Pawelczyk wręczył Akt nadania tytułu „Zasłużonego dla Projektu digitalizacji i indeksacji zasobów Archiwum Państwowego w Gdańsku" kol. Bronisławowi Wencie. Bronisław Wenta nie dość, że brał udział prawie w każdej sesji fotograficznej zasobów Archiwum Państwowego w Gdańsku, to zajmował i zajmuje się indeksacją tych zasobów, sprawdzaniem i opracowywaniem kopii cyfrowych wykonanych w czasie poszczególnych sesji zdjęciowych. Praca osoby sprawdzającej wykonane kopie cyfrowe jest często niedoceniana. Zdjęcia wykonane w czasie poszczególnej sesji są sprawdzane pod kątem kompletności i jakości i w razie potrzeby typuje się poszczególne zbiory i akty do wykonania poprawek.Za cały dotychczasowy trud Panu Bronisławowi Wencie należą się szczególne podziękowania.
Janusz Pawelczyk wręcza Akt nadania tytułu "Zasłużonego dla Projektu digitalizacji i indeksacji zasobow Archiwum Państwowego w Gdańsku" Bronisławowi Wencie
[Continue reading "12.01.2013- Styczniowe spotkanie członków Pomorskiego Towarzystwa Genealogicznego"]
Kaszubi mieszkali tutaj od zawsze. Świadczą o tym m.in. nazwiska zapisane w księgach parafialnych. Przed I wojną światową, za sprawą takich działaczy, jak Antoni Abraham czy Aleksander Majkowski, Sopot stał się jednym z najważniejszych centrów ruchu kaszubskiego.
Arendt, Nagel, Gisk…
Po zagarnięciu Pomorza Gdańskiego przez Krzyżaków w latach 1308–1309, na ziemie Pomorza Gdańskiego zaczęli napływać osadnicy niemieccy sprowadzani przez braci zakonnych. Nie zachowały się żadne budowle mieszkalne ani gospodarcze ludności żyjącej w Sopocie od XIV do XVI wieku, dlatego też trudno jednoznacznie stwierdzić, jaki w tym okresie był tu stosunek ilości ludności kaszubskiej do napływowej. Można spróbować to uczynić na podstawie nazwisk mieszkańców wsi Sopot, ale jest to bardzo trudne. Nazwiska osób szlachetnie urodzonych wywodzą się z czasów średniowiecza, natomiast na niektórych obszarach Pomorza Gdańskiego nazwiska osób pochodzenia nieszlacheckiego zaczęły powstawać prawdopodobnie pod koniec XVI i na początku XVII wieku.
Z zachowanych ksiąg parafialnych (przechowywanych w Archiwum Archidiecezjalnym w Gdańsku) możemy się dowiedzieć, że wsie Sopot, Karlikowo i Brodwino pod koniec XVI wieku należały do parafii katolickiej pw. św. Jakuba w Oliwie. Księgi parafialne z tej parafii datują się od 1591 roku i są jednymi z najstarszych z terenu dzisiejszej Archidiecezji Gdańskiej. W księgach ślubów dane przyszłych małżonków są notowane od 1597 roku. Trudno dziś jednoznacznie stwierdzić, czy nazwiska mieszkających w Sopocie panów młodych lub panien młodych, które zostały zapisane w tej księdze, były pochodzenia polskiego, kaszubskiego czy niemieckiego. W najstarszej księdze małżeństw (1597–1626) zanotowano następujące nazwiska: Folmer, Wolson, Drefke, Jarder, Santke, Singer, Modlom, Dobrassen, Zigler, Janiski, Schlawkamen, Kabel, Moltz, Arendt, Bochanke, Brun, Schulz, Feisen, Enrit, Schnitz, Ratnow, Kloy, Penkaw, Kropla, Tartara, Jon, Zimerman, Namloss, Tiabant, Wolf, Romski, Hoffmann, Lembk, Gisk, Bred, Shnitzka, Schwink, Felden, Konobloch, Teme, Betcher, Schwiark, Klotz, Nagel, Rotman, Culie, Rotnau. Podobnie ma się sprawa z najstarszą księgą chrztów, w której z kolei występują takie nazwiska: Bresske, Arendt, Barte, Banke, Horn, Schmidt, Szuch.
Strona z księgi chrztów,ślubów i zgonów z lat 1814-1827 z parafii św.Jakuba z Oliwie, ksiega APG 1436/1
[Continue reading "Pomerania -"Kaszubi w Sopocie""]
Omówienie roli kościoła katolickiego i księży w historii Polski stanowiło wstęp do przedstawienia przez poszczególnych członków PTG księży z ich rodzin, księży patrio-tów, o często tragicznych losach, zasłużonych dla kraju, kościoła i swoich parafian. Jest przypomnieniem faktów znanych nam z historii Polski, które warto zachować w pamięci.
Wszystko zaczęło się w roku 966. Przyjęcie chrztu przez Polskę miało dla nas ogromne znaczenie. Zapoczątkowało rozwój administracji, sądownictwa i szkolnictwa. Łacina stała się wzorem dla polskiego języka pisanego. Szkoły katedralne, klasztorne i parafialne uczące łaciny dawały możliwość szerszych kontaktów z zagranicą. Proces chrystianizacji kraju, łączący ludzi o tej samej religii, toczył się równolegle z kształtowa-niem się poczucia przynależności do jednego narodu, o czym świadczy najstarsza za-chowania pieśń religijna, „Bogurodzica”, która pełniła rolę hymnu narodowego. Śpiewa-no ją przed bitwami pod Grunwaldem i pod Warną. W XV wieku zaangażowany w losy ojczyzny ksiądz Piotr Skarga w swoich kazaniach wzywał wiernych do obrony ojczyzny, przyrównując Polskę do tonącego okrętu.
Polski katolicyzm od dawana wyróżnia kult Matki Boskiej. W XV wieku Jan Długosz nazwał Matkę Boską „Panią świata i naszą”.1 kwietnia 1656 r. w katedrze lwowskiej król Jan Kazimierz w sposób oficjalny ślubował Matce Bożej: „Ciebie za patronkę moją i za królowę państw moich dzisiaj obieram”. W ubiegłym, 2011 roku, obchodzono trzechsetną rocznicę pielgrzymek do Częstochowy. Pierwsza wyruszyła z Warszawy w roku 1711. Była to pielgrzymka wotywna. Wzięło w niej udział kilkanaście osób w po-dzięce za odwrócenie zarazy cholery szalejącej w Warszawie i dopełnienie złożonych wtedy ślubów. Złożone na Jasnej Górze srebrne wotum do dziś znajduje się w skarbcu klasztoru. Pielgrzymki odbywały się mimo przeszkód w czasach zaborów i w czasie wo-jen. Jedną z najtragiczniejszych była pielgrzymka z roku 1792, kiedy to zaborcy zamordowali wszystkich pielgrzymów i księży.
Religia i uczucia religijne stały się elementem naszej literatury i innych dziedzin sztuki. Do dziś śpiewamy w kościele pieśni Jana Kochanowskiego „Kto się w opiekę” i „Czego chcesz od nas Panie za twe hojne dary”, a jedną z najpiękniejszych kolęd autorstwa Franciszka Karpińskiego („Podnieś rękę, Boże Dziecię! Błogosław ojczyznę miłą”), nazywaną kolędą narodową, śpiewamy w rytmie poloneza.
Rola księży w naszej historii zaznaczyła się szczególnie w roku 1773, kiedy to po kasacji zakonu jezuitów, korzystając z pojezuickich funduszy, zreformowano polskie szkolnictwo. Ogromne zasługi mieli w tym przedsięwzięciu księża, między innymi: Stanisław Konarski, Hugo Kołłątaj, Stanisław Staszic i Grzegorz Piramowicz. Powstało nowoczesne trójstopniowe szkolnictwo, zreformowane od podstaw (ks. Grzegorz Piramowicz) do Uniwersytetu Jagiellońskiego (ks. Hugo Kołłątaj). Przewodniczącym KEN przez długie lata (po krótkiej kadencji biskupa wileńskiego Ignacego Massalskiego) był najmłodszy brat króla Stanisława Augusta, arcybiskup gnieźnieński, książę Michał Poniatowski. Dzięki tym ludziom i wykształconemu nowemu pokoleniu mogła powstać nowoczesna Konstytucja 3 Maja.
O nowoczesności programu szkolnego świadczyć może temat popisu kończącego sześcioletnią szkołę w Pułtusku, prowadzoną przez Benedyktynów. Temat z lat dwudziestych XIX wieku: Dopełnienie nauki o logarytmach, zawierające teorię logarytmów ułamkowych zaczerpniętą z dzieła Jana Śniadeckiego: „Rachunku algebraicznego teoria przy-stosowania do linii krzywych”.
Działalność edukacyjna księży nie ograniczała się do szkół. W połowie XIX wieku pojawiło się wiele pisemek „dla ludu”. Uczyły historii Polski i patriotyzmu. Grażyna Gzella w pracy „Pisemka dla ludu w pierwszej połowie XIX wieku”, analizując poszcze-gólne tytuły i wydawców, podkreśliła, że przodujące miejsce wśród redaktorów zajmowa-li księża. Byli wykształceni i cieszyli się autorytetem u wiernych. Niżej kilka przykładów z różnych zaborów: ks. Antoni Knast z Sierakowic – redaktor i założyciel „Szkółki Naro-dowej” i „Szkoły Narodowej” oraz ks. Bartoszkiewicz, jego współpracownik, ks. Aleksy Prusinowski – redaktor „Wielkopolanina, i „Wiarusa” i współpracownik „Szkoły Polskiej”, ks. Leopold Górnicki, jeden z redaktorów krakowskiego „Wieśniaka”, ks. Wincenty Wą-sikiewicz – redaktor wadowickiego „Tygodnika Wiejskiego”.
Wiek XIX zaznaczył się w historii naszego kraju powstaniami. Nowe patriotyczne pokolenie wyrastało w Polsce, której nie było na mapie. Żyło wspomnieniami rodziców o Polsce niepodległej i pamięcią o bohaterach powstania kościuszkowskiego, z przeświad-czeniem, że to, czego nie udało się dokonać poprzednikom, im się uda. Niestety, po-wstanie listopadowe zakończyło się klęską. Minął czas dyskusji na temat przyczyn jego upadku. Dojrzewało nowe pokolenie pamiętające o bohaterach poprzednich powstań, żyło w przeświadczeniu, że następne powstanie przyniesie wolność. Nastroje patriotycz-ne podsycały pamięć, szacunek i cześć dla bohaterów wcześniejszych powstań, wyraża-ne w manifestacjach patriotycznych, w które przekształcały się pogrzeby bohaterów po-przedniego pokolenia. Pierwsza z nich, poprzedzająca powstanie styczniowe, miała miej-sce w 1860 roku podczas pogrzebu wdowy po bohaterze narodowym, generale Józefie Sowińskim, obrońcy Woli w 1831 roku.
[Continue reading "Rola kościoła katolickiego i religii w Polsce na przestrzeni wieków"]
Po tej uroczystej części sesji genealogicznej Janusz Pawelczyk zaprosił wszystkich obecnych na wysłuchanie trzeciego już z kolei wykładu poświęconego „Żródłom pozametrykalnym do poszukiwań genealogicznych w zasobach archiwów państwowych”. Wykład ten wygłosił mgr Rafał Potrzebowski z Archiwum Państwowego w Gdańsku.Dokumentację tę ze wzgledu na kompletność, chronologie powstawania i język mozna podzielic na dwie grupy:
Dokumentację sprzed 1800 r. (względnie 1814 r.)… i po tym okresie.
Na początku Rafał Potrzebowski omówił krótko dokumentację sprzed 1800 r. (może należałoby przesunąć cezurę na 1814 r., czyli koniec wojen napoleońskich), mniej kompletną niż późniejsza, a zarazem dużo trudniejszą z uwagi i na pismo i język. W przypadku Archiwum Państwowego w Gdańsku dokumentacja ta będzie pochodzić przede wszystkim z akt miast.Wyodrębnić tu można:
Księgi obywatelskie z Gdańska i Elbląga i miast mniejszych (Gniew, Skarszewy, Malbork, Nowy Staw). Cennym uzupełnieniem szczególnie w przypadku Gdańska są Listy rodowe (swoiste dokumenty osobiste, wystawiane przez władze miejskie); uwzględnieni są tu praktycznie wyłącznie mężczyźni.
W księdze obywatelskiej Gdańska wymieniano oprócz daty wpisu, imienia – nazwiska, miejsce urodzenia, zawód lub status (więcej danych zawierają Listy rodowe, które są jednak zdecydowanie trudniejszych w lekturze niż księgi).
Spisy obywateli –
– ze akt miasta Gdańska, sygn. 300,31 (1770)
Gdańskie Gimnazjum „Księga wpisów uczniów Gimnazjum Gdańskiego” z lat 1580-1814, (księgi opracowane i wydane drukiem przez pracowników naukowych Biblioteki Gdańskiej PAN,
[Continue reading "Sesja genealogiczna w Pelplinie (cz.2)"]
26 maja 2012 roku odbyła się sesja wykładowa pt „Dzieje i pochodzenie pomorskich rodów” w gościnnych murach biblioteki Wyższego Seminarium Duchownego w Pelplinie im. bpa Jana Bernarda Szlagi. Spotkanie zorganizowało Pomorskie Towarzystwo Genealogiczne i Archiwum Diecezjalne w Pelplinie. Spotkanie, które rozpoczęło się o godzinie 10.00 otworzyli: dyrektor Archiwum Diecjalnego w Pelplinie ks prof. dr hab. Anatazy Nadolny, dyrektor biblioteki seminaryjnej w Pelplinie ks. dr Krzysztof Koch i prezes Pomorskiego Towarzystwa Genealogicznego Janusz Pawelczyk. W imieniu organizatorów głos zabrał Janusz Pawelczyk i powitał zaproszonych gości. W paru słowach opowiedział o początkach Pomorskiego Towarzystwa Genealogicznego i krótko omówił projekty prowadzone przez Towarzystwo. Pierwszym punktem programu wyjazdowego spotkania PTG, było wręczenie dyplomów honorowego członkostwa Pomorskiego Towarzystwa Genealogicznego. Tytuł ten otrzymali:
[Continue reading "Sesja genealogiczna w Pelplinie (cz.1)"]
Tym razem na dziewiąte urodziny Genpolu do Warszawy pojechaliśmy autobusem, gdzie odebrała i była naszą przewodniczką Marta Czerwieniec. Marta z wykształcenia jest archeologiem, ale z zamiłowania genealogiem, a jednocześnie jest organizatorem wyjazdów na Kresy II Rzeczpospolitej, między innymi na Ukrainę.
Tegoroczne spotkanie odbyło się w Budynku PAST’Y( Budynku Polskiej Akcyjnej Spółki Telefonicznej) przy ul. Zielnej 37. Budynek ten został zdobyty przez żołnierzy Armii Krajowej w czasie 20 pierwszych dni trwania powstania Warszawskiego. Symbolicznego przekazania tego budynku we wieczyste władanie żołnierzom AK dokonał Pan profesor Jerzy Buzek w dniu 9 listopada 2000. Więcej na ten temat można znaleźć tutaj: http://www.pastadlamiasta.pl/historia.php
Kolejne, już dziewiąte spotkanie przyjaciół Genpolu, jak co roku otworzył Tomasz Nitsch. W swoim krótkim wystąpieniu omówił nowości związane ze swoim portalem i jednocześnie ogłosił, że przyznawany przez niego tytuł "GENEALOGA ROKU" 2011, otrzymała Kornelia Major, prezes Świętokrzyskiego Towarzystwa Genealogicznego „Świętogen” za całokształt pracy przy opracowaniu i wdrożeniu projektu digitalizacji i indeksacji Archiwum Diecezjalnego i Archiwum Państwowego w Kielcach.
Tomek Nitsch ogłasza Genealoga roku 2011
[Continue reading "IX Urodziny Genpolu 03.03.2012"]
[Continue reading "Jak co roku na Wdzie"]
W piątek, 20 stycznia 2012 r. o godz. 16-tej w Filii nr 14 Wojewódzkiej i Miejskiej Biblioteki publicznej w Gdańsku, działającej na Przymorzu na ul.Opolskiej został wygłoszony wykład "Genealogia - droga do przeszłości". Było to kolejne spotkanie w ramach Gdańskiego Centrum Seniora, ktorego zadaniem jest aktywizowanie osób starszych do różnorodnej działalności twórczej. Wykład trwał godzinę i kwadrans, po nim odbyła się jeszcze ożywiona półgodzinna dyskusja. Zgromadził około dwudziestu słuchaczy, którzy z dużym zainteresowaniem wysłuchali informacji o podstawowych zagadnieniach genealogii amatorskiej, źródłach danych genealogicznych i sposobie ich poszukiwania, a także działalności Pomorskiego Towarzystwa Genealogicznego.
Wojciech Beszczyński
[Continue reading "20.01.2012 - Wykład o genealogii w Bibliotece Miejskiej na Przymorzu w Gdańsku"]
Nim jednak nastąpił moment składania sobie życzeń i łamania się opłatkiem, zajęliśmy się sprawami związanymi z funkcjonowaniem PTG. I tak...
Niedawno przekroczyliśmy wręcz magiczne 2 miliony indeksów stworzonych w oparciu o księgi metrykalne. Oczywiście rekordów jest jeszcze więcej jeśli dodamy do tego bazę pomników i cmentarzy. Po raz kolejny serdeczne podziękowania należą się wszystkim tym, którzy wspierają ten projekt poświęcając swój czas i wkładając ogrom pracy w tworzenie PomGenBazy. Sądzę, że wielu z nas zawdzięcza nie jeden swój genealogiczny sukces właśnie istnieniu tej bazy. Również ja, niżej podpisana, nie raz odnalazłam "zaginionego" w innej parafii przodka właśnie dzięki tym wszystkim, którzy poświęcają liczne godziny skrupulatnie tworząc indeksy. O tym jak ważny i doceniany to projekt każdy z nas może się również przekonać przeglądając kolejne wpisy na forum, gdzie użytkownicy co rusz dziękują indeksującym. Z tego miejsca w imieniu wszystkich korzystających (i tych co korzystać będą) jeszcze raz ogromne wyrazy podziękowania dla wszystkich indeksujących.
[Continue reading "10.12.2011 - Grudniowe spotkanie PTG - Spotkanie opłatkowe"]
Kolejne comiesięczne sobotnie spotkanie Pomorskiego Towarzystwa Genealogicznego składało się z dwóch części. Pierwsza była poświęcona była sprawom ogólnym Towarzystwa, a w drugiej odbył sie wykład p. Krzysztofa Kowalkowskiego.
W zakresie spraw ogólnych dotyczących Pomorskiego Towarzystwa Genealogicznego spotkanie prowadził Janusz Pawelczyk. Omówił on sprawy dotyczące składek członkowskich, oraz Porozumienia pomiędzy Archiwum Państwowym w Gdańsku, a Pomorskim Towarzystwem Genealogicznym. Wyjaśniono wątpliwości związane z numeracją zdjęć akt i formatem zapisu, by usprawnić kontynuowanie projektu digitalizacji Zasobów Archiwum. W zakresie numeracji USC, z uwagi na wymagania Archiwum, oraz możliwości techniczne naszej strony internetowej, cały czas trwają ustalenia pozwalające osiągnąć kompromis dotyczący wizualizacji wyświetlanych indeksów w czasie przeszukiwania PomGenBazy. Kolejną sprawa którą omówiono była sprawa załącznika do Porozumienia, w którym określone są wstępne terminy zakończenia indeksacji zespołów dotychczas zdigitalizowanych oraz przewidzianych w ramach Porozumienia PTG - AP Gdańsk do digitalizacji. Janusz Pawelczyk przekazał informację, że w pierwszej kolejności mają zostać zindeksowane zespoły planowane do publikacji w formie elektronicznej na stronach internetowych NAC Narodowego Archiwum Cyfrowego.
Następnie głos zabrał Mariusz Momont, który powiedział parę słów na temat nowego rocznika Wielkopolskiego Towarzystwa Genealogicznego „Gniazdo”. Kolejną sprawą, którą poruszył była indeksacja niemieckiej listy gończej stworzonej w 1939 roku, na podstawie której Niemcy dokonywali aresztowań czołowych polskich patriotów. W indeksacji listy pojawił problem ze zniemczaniem nazwisk Polaków jak i ewentualnego tłumaczenia z j. niemieckiego na j. polski informacji dotyczących zawodów, miejsc urodzenia, adresów etc.
Po chwili przybył nasz gość Krzysztof Kowalkowski. W paru słowach Mariusz Momont zapoznał obecnych z dorobkiem literackim Krzysztofa Kowalkowskiego. Są to publikacje dotyczące historii następujących miejscowości, wsi, parafii i gmin z terenów Kociewia: Rytel, Miłobądz, Pszczółki, Krąg, Brzeźno Wielkie, Barłożno, Mirotki, Nowa Wieś Rzeczna, Kaliska, Obozin i prace genealogiczne poświęcone rodom: Kowalkowskich, Kurowskich, Guzowskich-Gusowskich, Miłek, oraz artykuły w prasie pomorskiej i krajowej. Z kolei Janusz Pawelczyk poprosił prelegenta o powiedzenie paru słów o sobie – jak doszło do tego, że zainteresował się genealogią i dlaczego zaczął pisać o historii ziemi kociewskiej. Krzysztof Kowalkowski chętnie przystał na tę propozycję i opowiedział swoją historię o rodach pomorskich z których wywodzi swoje korzenie. Po stronie ojca jest to ród Kowalkowskich, a po stronie matki Kurowskich. Pan Krzysztof zaczął swoją „przygodę” z pisaniem właśnie od opracowań genealogicznych. W swoich poszukiwaniach „po mieczu” dotarł do roku 1769, a „po kądzieli” do roku 1777. Swoje badania genealogiczne prowadził jeszcze w czasie, gdy księgi parafialne były przechowywane w Niemczech. Być może udało by się dotrzeć do jeszcze dalszych przodków, gdyby „przebadać” zapisy w księgach sądowych.
Następnie Krzysztof Kowalkowski zaprezentował i omówił swoją książkę pod tytułem „Z dziejów Obozina” wydaną przez wydawnictwo Region w 2011 roku.
Piaśnica - ta miejscowość wśród wielu Pomorzan budzi prawie te same uczucia jak wśród wszystkich Polaków Katyń. Ta niewielka miejscowość w Puszczy Darżlubskiej w latach 1939-1940 była miejscem kaźni 12.000-14.000 istnień ludzkich. Dlaczego hitlerowcy wybrali tę miejscowość? Być może myśleli, że ta zbrodnia nie zostanie nigdy wykryta...
Spośród kilkunastu tysięcy ofiar Piaśnicy warto przybliżyć tę na ogół mało znaną postać polskiego patrioty Ziemi Kaszubskiej- mojego Dziadka, urzędnika pocztowego Jana Pawelczyka .
Jan Pawelczyk urodził się w Tuchlinie 1.01.1899 w powiecie kartuskim i był synem Augustyna Pawelczyka (ur.9.09.1870 w Grzybnie k/Kartuz), zwanego Kaszubskim Drzymałą z powodu zamieszkiwania wraz z rodziną w wozie cygańskim , co z kolei było spowodowane prawem pruskim odnośnie stałego osadnictwa Polaków w Zaborze Pruskim i Marianny z d. Drywa. Historia zniemczenia imienia i nazwiska Jana Pawelczyka przez Urzędnika Stanu Cywilnego- aptekarza Johanna Wiehe, oraz perypetie z postawieniem własnego domu mieszkalnego przez Augustyna Pawelczyka były już opisywane w Wiadomościach Sierakowickich 8/2010.
Ze względu na liczne szykany Augustyn Pawelczyk przeniósł się do Karczemek k/Kielna ,gdzie swoje młodzieńcze lata spędził również jego syn -Jan Pawelczyk, który ożenił się i podjął swoją pierwszą pracę jako listonosz w Kielnie. W Kielnie urodziła się też dwójka dzieci Jana Pawelczyka i jego żony Bronisławy z domu Hirsz .Nieopodal Kielna, na jego oczach powstawało nowe, portowe miasto Gdynia .Tutaj w 1927 w roku, w dzielnicy Chylonia zamieszkał wraz z rodziną, gdzie dalej był zatrudniony w charakterze listonosza , a potem urzędnika pocztowego.....
Był bardzo lubianym kolegą i społecznikiem. Od odzyskania niepodległości przez Polskę należał do takich organizacji jak: B..Powstańców i Wojaków im. Gen. Hallera ,później do L.M. i K. ( Liga Morska i Kolonialna ) do N.D. - Narodowej Demokracji i P.Z.Z. – Polskiego Związku Zachodniego, – gdzie czynnie się udzielał we wszystkich organizowanych spotkaniach i czynach społecznych.
Był także cenionym pracownikiem i chociaż nie miał średniego wykształcenia. Naczelnik Poczty Gdynia 4 wycofał go ze służby zewnętrznej roznoszenia listów, pieniędzy, telegramów i awansował, powierzając mu odpowiedzialne stanowisko w służbie wewnętrznej, które zajmował jeszcze kilkanaście dni po wybuchu II Wojny Światowej.
Kolejne comiesięczne spotkanie PTG odbyło się w gościnnych progach Muzeum Miasta Gdyni. Składało się ono z trzech części.
Pierwsza była poświęcona ogólnym sprawom Towarzystwa. W tej części Janusz Pawelczyk omówił krótko zaawansowanie prac objętych projektem współpracy pomiędzy Archiwum Państwowym w Gdańsku, a Pomorskim Towarzystwem Genealogicznym, po czym zwrócił się o pomoc do członków PTG w indeksacji zespołów zgromadzonych w Archiwum Państwowym w Gdańsku. Rozdał też listę z Zespołami, które zostały w pierwszej kolejności wyznaczone przez Archiwum Państwowe w Gdańsku do sporządzenia indeksów w celu późniejszego umieszczenia fotografii cyfrowych aktów metrykalnych na stronach Narodowego Archiwum Cyfrowego. Następnie omówił udział członków i sympatyków PTG w Europejskim dniu Wolontariatu w Warszawie w dniu 12.09.2011. W dalszej kolejności poprosił o uregulowanie zaległych składek członkowskich.
W drugiej części Wiesław Kledzik, nawiązując do opublikowanego artykułu w „Wysokich Obcasach” dodatku do „Gazety Wyborczej” w czerwcu 2010 r., przedstawił losy Magdaleny Kledzik, pasażerki statku z emigrantami z Bremy do USA. Losy te były, można powiedzieć niezwykłe. Cała przygoda zaczęła się od natrafienia przez Wiesława na listę pasażerów statku „Rein” płynącego z Bremy do Nowego Jorku. Lista ta zawierała dane dziewczyny imieniem Magdalena i jej córki Konstancji noszących nazwisko Kledzik. Zaintrygowało to jego na tyle ,że próbował poznać jej losy w USA, oraz przeprowadzić badania genealogiczne w Polsce. Okazało się, że urodziła się 24 czerwca 1889 w Dziembowie, a jej córka była dzieckiem nieślubnym i nosiła też nazwisko Kledzik po matce. W USA Magdalena wyszła za mąż za Polaka Andrzeja Kościerzynę. Jej córka została adoptowana przez ojczyma i poślubiła tam Francesco Kordeckiego. Magdalena z córką oraz ich mężowie spoczywają na cmentarzu All Saints Cementary w Chicago. Badania genealogiczne Magdaleny Kledzik i jej córki Wiesław Kledzik rozpoczął już w roku 2004 i sukcesywnie gromadził dokumentację. Ostatnio zaś, po nawiązaniu kontaktu z rodziną Magdaleny udało mu się otrzymać kilka fotografii, które zaprezentował na spotkaniu.
[Continue reading "Spotkanie członków PTG i III Seminarium Genealogiczne w Gdyni - 08.10.2011"]
W Poznaniu Wielkopolskie Towarzystwo Genealogiczne "Gniazdo" razem z Archiwum Archidiecezji w Poznaniu zorganizowało w dniu 17 września 2011 r., coroczną imprezę pod nazwą "Dzień Genealoga".
W tym roku tematami imprezy były: badania DNA, dokumenty pisane atramentem oraz stare fotografie.
Temat zlecanych poszukiwań genetycznych i badań DNA, był kilkakrotnie podnoszony w wielu postach na forach , między innymi też na naszym spotkaniu kilka lat temu, czy na spotkaniu Genpol-u.Prelekcja n/t badań genealogicznych dotyczyła aktualnego stanu i możliwości ich wykorzystania dla celów genealogicznych.
Drugim tematem spotkania był wykład dotyczący atramentu i papieru. Opowiedziano historię powstawania atramentu i jego wpływu na papier. Przedstawiono różne sposoby wyrobu atramentu, który jak się okazało, był bardzo często wykonywany przez osobę piszącą, chwilę przed rozpoczęciem pisania pisma.
[Continue reading "Dzień Genealoga - Poznań 17.09.2011"]
Jak niektórzy z użytkowników strony Pomorskiego Towarzystwa Genealogicznego wiedzą, jestem kolekcjonerką starych kart pocztowych. Wśród znajomych dalszych i bliższych znana jest moja pasja dotycząca pocztówek przedstawiających Kościerzynę i okolice przed 1945 rokiem. Jednak pocztówki kościerskie stanowią niedużą część mojego zbioru.
Od prawie 10 lat zbieram też pocztówki świąteczne, z wizerunkami dzieci, kobiet, par i takie, których wprost nie da się zakwalifikować do jakiejś szczególnej kategorii, a które ja nazywam na swój użytek „kuriozami”. Przeważnie kupuję pojedyncze egzemplarze kartek, kilka razy jednak udało mi się zakupić kolekcje kart adresowanych do jednej osoby lub jednej rodziny. Zawsze kiedy oglądam kartki pisane do jednej osoby, zadziwia mnie, że komuś z potomków przyszło do głowy spieniężenie śladów historii własnej rodziny.
Pocztówki są traktowane po macoszemu, gdyż z natury rzeczy przekazywały i przekazują nadal błahe treści, takie jak pozdrowienia z podróży, zapytania o zdrowie, życzenia świąteczne, urodzinowe czy imieninowe. W listach jesteśmy , ale i nasi przodkowie byli, bardziej otwarci, szczerzy i to one są ze szczególnym pietyzmem przechowywane przez potomków (choć zapewne nie przez wszystkich, niestety). W niniejszym artykule postaram się podpowiedzieć, jak poradzić sobie z brakiem zdjęć za pomocą kartek pocztowych, nawet tych nie pisanych własnoręcznie przez naszych antenatów. Wszystkie prezentowane tu kartki pochodzą z moich zbiorów.
Na początek jednak trochę o historii niepozornego kartonika w formacie 10 x 15 (lub 9 x 14), który zrobił zawrotną karierę na przełomie XIX i XX wieku. Początek niknie w latach 60-tych XIX stulecia. W 1865 roku odbyła się V Niemiecka Konferencja Pocztowa, na której generalny poczmistrz Berlina – urodzony w Słupsku – Heinrich von Stephan zaproponował wprowadzenie nowej formy korespondencji – Postblatt, karty przesyłanej bez użycia koperty. Niestety dla von Stephana niemiecka poczta nie zdecydowała się na taki radykalny wówczas krok. Cztery lata później austriacki profesor ekonomii Emmanuel Herrmann zaprezentował podobny pomysł – tzw. kartę korespondencyjną, której jedną stronę przeznaczono na umieszczenie wiadomości, a drugą z miejscem na znaczek (lub z wręcz wydrukowanym już znaczkiem) wyłącznie na adres. Tak na arenę historii poczty wkroczyła początkowo nie wyróżniająca się swym wyglądem kartka. Wkrótce pojawiły się ilustrowane karty pocztowe, a po nich te, na które mówimy dziś widokówki. Widoki czy rysunki zajmowały coraz więcej miejsca, którego zaczynało brakować na korespondencję, gdyż jak już wiemy, strona druga była przeznaczona tylko na adres i znaczek. Często pisano po prostu na ilustracjach.
[Continue reading "Kiedy brak zdjęć...sięgnijmy po pocztówki"]
W dniach 1-14 września 2011 r. w ramach EYV Tour 2011 w Warszawie gościł Pawilon Europejskiego Roku Wolontariatu 2011.
W każdy dzień imprezy były przedstawiane różne rodzaje wolontariatu. Były więc dni poświęcone między innymi : wolontariatowi młodzieżowemu, sportowemu, medycznemu. Pomorskie Towarzystwo Genealogiczne wzięło udział w dniu poświęconemu e-wolontariatu. E-wolontariat polega na pomaganiu za pomocą nowych technologii przez internet. Zaprezentowaliśmy swoje stoisko w pawillonie ERW2011 ulokowanym przed Pałacem Kultury i Nauki na Placu Defilad w Warszawie.
[Continue reading "Dzień e-wolontariatu w Warszawie -12.09.2011"]
O godzinie 11.00 odbyło się po przerwie wakacyjnej spotkanie Pomorskiego Towarzystwa Genealogicznego. Z uwagi na ważność omawianych tematów miało ono charakter Walnego Zebrania.Spotkanie otworzyła Anna Krzyżankowska-Glińska i.Janusz Pawelczyk . Wobec braku kworum (na sali było 26 osób przy wymaganych 59) , rozpoczęcie spotkania przesunięto na godzinę 11.15.Po rozpoczęciu spotkania w drugim terminie ,Janusz Pawelczyk poinformował o rozpoczęciu procesu likwidacji Pomorskiego Towarzystwa Genealogicznego zwykłego, a zebrani członkowie PTG nie wyrazili sprzeciwu. W następnej kolejności Ania Krzyżankowska –Glińska odczytała Sprawozdanie z działalności Pomorskiego Towarzystwa Genealogicznego za okres od momentu jego powstania do dnia dzisiejszego. W pierwszej części odczytała sprawozdanie za okres 1.01.2011 do 10.09.2011.W tym czasie Zarząd odbył 4 spotkania. Najważniejszym Projektem była realizacja Porozumienia pomiędzy APG Gdańsk a PTG w ramach którego wykonano do tej pory ok.200000 zdjęć, a w okresie rozliczeniowym ok 180000 ,a załącznik nr 1 był 2-krotnie aktualizowany. W okresie tym Mariusz Momont wygłosił wykład w szkole w Gdańsku -Osowej na tematy genealogiczne, jak również jako przedstawiciel PTG wziął uczestniczył w konkursie „Moja Pomorska Rodzina”, rozpoczęto przebudowę strony FORUM i przybyło na stronie internetowej PTG ok. 0,5 mln indeksów. W związku z decyzją WZCz o przekształceniu PTG zwykłego w PTG rejestrowe Zarząd też wielokrotnie brał udział w różnego rodzaju rozmowach, spotkaniach i konsultacjach dotyczących wcielenia w życie tej decyzji
.
Ania Krzyżankowska-Glińska i Janusz Pawelczyk prowadzą spotkanie PTG
Ania również odczytała sprawozdanie za okres całej działalności PTG zwykłego. Prezesami Pomorskiego Towarzystwa Genealogicznego byli kolejno Stanisław Pieniążek , Adam Kamiński i Anna Krzyżankowska- Glińska. W czasie całego okresu działalności, PTG mogło się pochwalić następującymi osiągnięciami:
[Continue reading "Spotkanie i Walne Zebranie Członków PTG 10.09.2011"]
Sopockie Centrum Organizacji Pozarządowych zorganizowało 9 września 2011 spotkanie pofestynowe na terenie skansenu "Grodzisko" w Sopocie.
W programie spotkania było ognisko , pieczenie kiełbasek , w kociołku nad ogniskiem grzane wino z owocami i goździkami , pokaz slajdów z Festynu , konkursy z nagrodami: strzelanie z łuku, szyk bojowy - które prowadził "Czarny" i rozmowy aż do nocy.Poniżej kilka zdjęć z tej imprezy.
Skansen "Grodzisko"
[Continue reading "Spotkanie po Festynie"]
27.09.2011 Pomorskie Towarzystwo Genealogiczne wzięło udział w IX SFOP. Impreza rozpoczęła się o godzinie 10.00 , nie mniej jednak nasze stoisko przygotowaliśmy dużo wcześniej.
O godzinie 11.30 odbyła parada sopockich orgaznizacji pozarządowych. Przemarsz wyruszył spod kościoła- Parafii Garnizonowej p.w. Św. Jerzego, odbył się „Monciakiem” i zakończył na estradzie przy molo na Skwerze Kuracyjnym.
Około godziny 14.30 Mariusz Momont i Janusz Pawelczyk w paru słowach na małej scenie opowiedzieli o działalności naszego Towarzystwa i jego planach na przyszłość.
[Continue reading "IX Sopocki Festyn Organizacji Pozarządowych"]
Temat Kosznajderii wielokrotnie był poruszany na forum Pomorskiego Towarzystwa Genealogicznego, forum Kujawsko-Pomorskiego Towarzystwa Genealogicznego i forach ogólnopolskich.
Miały również miejsce zażarte dyskusje dotyczące nazwisk, miejscowości, obszaru oraz samych ich mieszkańców.
Wielu z nas prowadzi poszukiwania osób,o których oprócz daty i miejsca urodzenia lub ślubu nic więcej nie wiadomo.
Niedawno pozyskałem publikację Pani Ireny Elsner p.tyt. "Losy Kosznajdrów poległych w I Wojnie Światowej", na której podstawie opracowałem indeksy nazwisk osób zawartych w tej publikacji.
Obejmuje ona 342 nazwiska mieszkańców Kosznajderii, którzy zginęli na frontach I W.Św.
Przy nazwiskach znajdują się dokładniejsze dane osobowe żołnierzy Kosznajderii wraz z miejscami ich pochówku.
Jeżeli ktoś znajdzie osobę pozostającą w jego zainteresowaniu proszę pytać na forum, gdyż odpowiedź może być interesująca dla części naszych forumowiczów.
[Continue reading "Lista Kosznajdrów poległych na frontach I Wojny Światowej"]
Jednym z najważniejszych zadań, które stawia sobie Pomorskie Towarzystwo Genealogiczne jest digitalizacja oraz indeksacja zbiorów metrykalnych z zasobów archiwów państwowych, diecezjalnych i w miarę możliwości parafialnych. Na wielu polach widoczne są już efekty długoletniej współpracy w postaci rekordów w bazach PTG. Dobrym przykładem współpracy pomiędzy środowiskiem genealogów z proboszczami parafii są inicjatywy naszego kolegi Leszka Ćwiklińskiego. Już kilka lat temu przygotował edytorsko komplet pięknie oprawionych indeksów z ksiąg metrykalnych parafii Świętego Mateusza Apostoła i Ewangelisty w Nowem nad Wisłą wykonanych przez Irenę Kucz .Opis wydarzenia znajduje się w artykule http://ptg.gda.pl/index.php/publisher/articleview/action/view/frmArticleID/71/
W 2010 r. Leszek przygotował podobną dokumentację dla parafii Świętego Michała Archanioła w Skarszewach. Składała się ona z dwóch tomów: w pierwszym zawarto chrzty z lat 1837-1909 (12713 pozycji), a w drugim umieszczono śluby z lat 1896-1909 (1502 pozycje) i zgony 1854-1980 (10818 pozycji). Całość opracowania opatrzono krótkim wstępem o historii parafii oraz o losach rejestrów metrykalnych. Dodatkowo załączone zostały płyty DVD z zdigitalizowanymi księgami oraz elektroniczną wersją indeksów. Edytorsko całość opracował Leszek Ćwikliński, który zadbał również o odpowiednią oprawę ksiąg. Indeksy sporządziła pisząca te słowa.
Kościól parafialny p.w.św. Michała Archanioła w Skarszewach
Ze sporym poślizgiem udało się dokonać przekazania tak opracowanego materiału metrykalnego parafii w Skarszewach.
[Continue reading "Wizyta w Skarszewach ? przekazanie indeksów parafii Świętego Michała Archanioła"]
W piątek 15 lipca w Kościerzynie odbyły się XII Kościerskie Targi Książki Kaszubskiej i Pomorskiej "COSTERINA 2011"
Były to targi książki pomorskiej i kaszubskiej połączone z dorocznym konkursem na najlepszą książkę Kaszub i Pomorza.
W ogłoszonym przez stronę http://naszekaszuby.pl konkursie na najlepszą wg internautów książkę Kaszub Pomorza, I miejsce zajęła książka naszego kolegi Staszka Pieniążka pt "Refleksje absolwenta szkoły podstawowej wierszem pisane".
Staszek otrzymał pamiątkowy dyplom i statuetkę kaszubskiego Remusa http://biblioteka.koscierzyna.gda.pl
Na targach można było zakupić po cenach promocyjnych wiele pozycji na pewno będących w kręgu zainteresowania genealogów mających korzenie z tych terenów.
Szkoda tylko, że pora Targów (piątek godziny wczesno popołudniowe) uniemożliwiły większości kolegów i koleżanek uczestnictwo w Targach.
dopisek laureata I nagrody Staszka Pieniążka:
"Tą drogą dziękuję koleżankom i kolegom, którzy oddali swój głos na książkę mojego autorstwa, w konkursie internetowym"
[Continue reading "Najlepsza książka Kaszub i Pomorza 2010/2011"]
Źródła do dziejów pomorskich cmentarzy w zasobie Archiwum Państwowego w Gdańsku
Cmentarz (łac. coemeterium - miejsce snu, spoczynku) jako miejsce do grzebania zmarłych - na przestrzeni wieków - pod wpływem tradycji religijnej, względów sanitarnych, położenia geograficznego czy składu lokalnej społeczności zmieniał swój kształt i umiejscowienie. W zasobie Archiwum Państwowego w Gdańsku znajduje się wiele materiałów archiwalnych mogących przybliżyć specyfikę pomorskich cmentarzy. Celem niniejszego opracowania jest wskazanie podstawowych źródeł do dziejów nekropoli Pomorza, których zasięg terytorialny wyznaczają granice administracyjne województwa pomorskiego utworzonego z dniem 1 stycznia 1999 roku.
W Polsce, jak i na Pomorzu, wraz z przyjęciem wiary chrześcijańskiej przyjęto też zwyczaj grzebania zmarłych w kościołach lub na przyległych cmentarzach1 Pierwotnie prawo pochówku obok kościoła miały klasztory cystersów w Oliwie (odkryto grób z XIII w.) i dominikanów w Gdańsku. W średniowiecznym Gdańsku w obrębie murów miejskich znajdowały się cmentarze przy kościołach: Najświętszej Marii Panny, św. Jana, św. Jakuba, św. Bartłomieja, św. Elżbiety, św. Katarzyny, św. Brygidy, św. Piotra i Pawła, Świętej Trójcy, św. Józefa i św. Mikołaja2 Miejsce pochówku w kościele przewidziane było przede wszystkim dla patronów, sławnych rodów, dobrodziejów, burmistrzów, rajców oraz osób związanych z kościołem. Ich ciała składano w grobach należących do zbiorowych bądź indywidualnych właścicieli. Jedynie najbogatsi z nich posiadali własne groby w kościele (musieli samodzielnie opłacić miejsce pochówku i zakupić drogą płytę nagrobną). Ludzie wywodzący się ze średnich warstw mieszczaństwa chowani byli zaś w kaplicach cechowych, wokół ołtarza należącego do cechu czy bractwa lub pod płytą stanowiącą własność cechu3 Od końca XVIII wieku - mimo niechęci wiernych - rozpoczęto zakładanie cmentarzy poza miastami (w 1813 r. władze napoleońskie Wolnego Miasta Gdańska wydały zakaz pochówków w kościołach i na cmentarzach przykościelnych)4
[Continue reading "Pomorskie cmentarze - Lidia Potykanowicz-Suda"]
Arkadiusz Modrzejewski, Izolda Wysiecka
Powstanie państwa polskiego po pierwszej wojnie światowej oraz włączenie Pomorza Gdańskiego do II Rzeczypospolitej oznaczało dla społeczności kaszubskiej implementację własnego projektu odrodzenia narodowego, zakładającego polską identyfikację narodowo-państwową. W 1920 roku większość etnicznych Kaszubów – kaszubszczyzna w wyniku procesów dziejowych, zwłaszcza prowadzonej od późnego średniowiecza germanizacji, ograniczała się już wówczas do Pomorza Nadwiślańskiego i wschodnich rubieży Pomorza Środkowego – znalazła się w granicach odrodzonej Polski. Elity kaszubskie, a za nimi niemal cała społeczność autochtoniczna, opowiedziały się za polskim programem niepodległościowym, wpisując weń własny program odrodzeniowy1. Dążyły wszak do zachowania odrębności kulturowej, zwłaszcza w dziedzinie języka, tradycji etnicznych i obyczajowości. Doskonale program ten oddają strofy jednego z wierszy kaszubskiego poety Franciszka Sędzickiego (1882-1957), urodzonego w podkościerskim Rotembarku: „Jestem Kaszubą! Polska matką moją! Kocham ją całym swym sercem i duszą. (…) Jednak i Kaszub kochać nie przestanę, bom Kaszubą rodem, Kaszubą zostanę”.
Władze niepodległej Rzeczypospolitej Polskiej nie przezwyciężyły jednak uprzedzeń i stereotypów w stosunku do ludności kaszubskiej. Kaszubów postrzegano jako element niepewny, który może stać się narzędziem w niemieckiej polityce rewizjonistycznej. Z lekceważeniem odnoszono się także do kultury kaszubskiej. Postawę tę przejęto zresztą od Niemców. Kulturę etniczną sprowadzono do formy folklorystycznej, a język kaszubski uznano za gwarę, traktując go jako „zepsutą” polszczyznę2. Stąd też mimo zorientowania na integrację w ramach państwowości polskiej oraz polskiej identyfikacji narodowej, Kaszubi wytworzyli swoisty stosunek do państwa polskiego, polegający na łagodnej kontestacji i nierzadkim ignorowaniu decyzji czynników politycznych, zwłaszcza rządowych, np. w zakresie przestrzegania prawa i respektowania zarządzeń3.
Prowadząc poszukiwania genealogiczne niejednokrotnie zdarza się nam wędrować po różnych rejonach kraju. Przez bardzo długi czas w kręgu moich zainteresowań znajdowało się Kociewie. W pewnym momencie moje poszukiwania przesunęły się bardzo na zachód Polski. To wówczas wkroczyłam w poszukiwania na Krajnie.
Dla każdego, kto zaczyna poszukiwania w nowym regionie problemem jest przynależność miejscowości do konkretnych parafii. Bardzo pomocny w tym względzie jest Katalog Zasobów Metrykalnych stworzony przez Staszka Pieniążka (http://parafie.genealodzy.pl/). Dla mnie niestety informacje tam zawarte były za „późne”. Szukałam informacji, z okresu do XVIII wieku.
Zaczęłam szukać w dostępnej literaturze przedmiotu i tak natrafiłam na Osadnictwo historyczne Krajny w XVI-XVIII wieku, autorstwa Przemysława Szafrana. To właśnie stamtąd pochodzą informacje, które przedstawione zostały poniżej.
[Continue reading "Parafie Krajny - wykaz miejscowości"]